Ostatnio cały czas mam ochotę na czekoladowe małe co nie co i z tego powodu powstały czekoladowe muffiny w różnych smakach. Pierwsze podejście do muffin było czekoladowo- bananowe - niestety zbyt szybko wyszły by mogły zostać uwiecznione. Potem były muffiny cytrynowe, orzechowe i nadziewane marmoladą - niestety one tez nie doczekały się uwiecznienia na fotkach. Więc te które zaprezentuje są koleją propozycją muffinek na moim stole tym razem sfotografowaną i gotową do schrupania.
Aby przygotować muffiny należy przygotować foremkę do muffin z papilotkami opcjonalnie same podwójne papilotki bądź małe foremki blaszane wysmarowane i obsypane mąką na babeczki.
Składniki ciasta:
SUCHE:
1,5 szkl. mąki pszennej
1 szkl. cukru ( może być mniej - moje były dość słodkie)
opcjonalnie 0,5 cukru wanilinowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki kakao
Wszystko wsypać do miski i dobrze przemieszać.
MOKRE:
1 szkl. Jogurtu naturalnego bądź kefiru
100g margaryny rozpuszczonej i schłodzonej
2 jaja
Wszystko wlać do miseczki i razem przemieszać. Potem wlać mokre składniki do suchych i pomieszać niedbale kilka razy łyżką żeby je połączyć - mogą zostać niewielkie grudy. Gdzieś czytałam ze należy wykonać maksymalnie dziesięć przemieszań łyżką.
Muffinny czekoladowo - miętowe.
Niewielką ilość ciasta odłożyć od nowej miseczki i dołączyć do niego pokrojone 3-4 czekoladki z nadzieniem miętowym. Wymieszać delikatnie. nakładać ciasto do papilotek na 3,4 wysokości i piec 25 min. w piekarniku w temp. 180.
Muffiny czekoladowo - pomarańczowe.
Czekoladowe ciasto wykładać do 1/2 wysokości foremek na muffiny na nie wyłożyć po kilka kawałków usmażonej skórki pomarańczowej i przykryć niewielką częscią cisata max do 3/4 wysokości foremki.
Piec ok 25 min. w temp. 160-180.
Czy muffiny są upieczone sprawdzamy patyczkiem jeśli nic na nim wilgotnego nie zostaje są gotowe - tylko trzeba pamiętać ze jeżeli dodajemy mokre dodatki np. marmoladę, owoce, czekoladę w kawałkach muffiny w środku będą mokre cały czas.
Muffinki aby zostały wilgotne należny przechowywać pod przykryciem aby nie wysychały.
SMACZNEGO BABECZKOWANIA
;D
Super napisane. Musze tu zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuńOczywiście połączenie czekolady, mięty i pomarańczy to klasyka, wyglądają przepysznie, gratuluję! Bardzo przydatne porady znalazłam na https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/porady/desery-i-przekaski/jak-upiec-wilgotne-ciasto-czekoladowe/ Dzięki nim moje ciasto czekoladowe wychodzi idealnie. Polecam!
OdpowiedzUsuń